www.pseudoartist.fora.pl

maff

Khe, khe.
*inteligentny śmiech*
Z pewnym opóźnieniem, fakt, ale jednak jest...!
Nasza knajpa, popijalnia, miejsce dysputy, a może po prostu mały burdel...
Mniejsza o nazwę (bo o nazwy dzisiaj trudno).

Na dobry początek stawiam bimber własnej roboty. Very Happy

*bimber na stół!*

Aaa! Ogłoszenia parafialne, moi drodzy.
Pilnie poszukiwany/a barman/barmanka do polewania trunków wszelakich,
prosi się także nie rysowac baru, bo nowy jest - co zresztą widac. xD

Zaheel

<wchodzi i rozgląda się ostrożnie>
A parapety tuo tutaj macie? A tak na pooważnie to z miłą chęcia podejmę się roli barmanki o ile jeszcze nie macie kogoś na tą fuchę. Sama wszytskiego nie wypiję to i reszcie dam;)
Ale, ale trzeba by trochę urządzić tutaj, jakieś stoliki, obrazy? Kwiatki? xD

Sophie

<wchodzi, od razu zmierza do jedynego na razie stojącego stolika>
Zaheel, podobno kobiecie nie wypada nalewać xDDD <podnosi lekko przykurzoną szklaneczkę> trzeba jakiegoś chłopa zatrudnić, a póki co, chętnie sama poczestuję się przed snem bimbrem własnej roboty Maff. xDD

Merrik

[siada na parapecie i wyciąga papierosy] Wina. Jakiegokolwiek..[zastanawia się nad brakiem barmana, wychodzi i wprowadza COŚ]
Oto moje Panie, Barman na zawołanie.
Pan Barman to nikt inny, tylko mój kochany Demon we własnej osobie.
Innymi słowy - na Lunatico mamy Piterka, to tu mamy Gaarę. Tak, tego z Naruto. xP
/wiem odbija mi. Ale, czemu nie?;P/
Zatem, do roboty. Wina chcę, Demonie przeklęty.[siada na parapecie]

Zaheel

Wiem, ze kobieta nie powinna, ale co tam. Chrzanić konwenansexD
<staje za barem>
A Gaara to ewentualnie mozę mnie zastępowac jak mnie nie ma. NIe ma tak dobrze, nie pozwolę mu samemu zarządzać barem Wink

<póki nikogo nie ma siada na prapecie>
Ech wiecie co? Czasami wystarczy pare słów i cvzłowiek pozytywniej patrzy na świat^^ A w sobotę impreza i trochę szaleństwa ;]

maff

Sama w to jeszcze nie wierzę, ale tak.. Tak! WRÓCIŁAM.
Wróciłam do domu, cieszę się strasznie. Normalnie ucałuję moje łóżko.
Nigdy więcej tak nudnych i tak długich wyjazdów z rodziną.
Człowiek może od tego ómrzeć. Serio serio.

Ekhm, ekhm, ogłoszenia parafialne:
Zee jest barmanką, a w razie jej nieobecności polewać będzie Demon x)
Poza tym chyba barman-Demon i barmanka-Zee się nie pogryzą.
Więc mogą się rządzić razem, nie? Smile

Jeśli jednak nie, to dajcie znać, będziemy dochodzić do porozumienia. x)

Zee, masz imprę? O.O Weź mnie zabierz xD
Tak się wynudziłam na tym wyjeździe, że normalnie aż mnie nosi.
Mnie! Niesłychane, naprawdę Very Happy

Sophie, ten bimber to niebezpieczna sprawa i ty o tym wiesz xD

Edit: Parapety są, ale co do kwiatków to trza coś z domu wynieść i tutaj dotaszczyć.
Możemy się też zrzucić i zrobić wycieczkę do sklepu ogrodniczego.
Albo wykopać coś z ogródka koło bloku Very Happy

A! I stół jeden jest! Na resztę zabrakło funduszy xD

Sophie

Maff, jako że to Twoje, pytam grzecznie ile mogę go wypić??? Ale daj się dziecku pobawić są wakacje!!! <od wczoraj stoi z pusta szklanką w ręku czekając na pozwolenie>

maff

Ależ ja ci nie żałuję. xD Pij, ile chcesz.
Ale wiesz... Gdybym miała wymyślić nazwę dla tego specjału
to rzekłabym 'Przeczyszczający bimber Maff'. xD

Jest godzina piąta trzydzieści jeden (przynajmniej na moim zegarku).
Powinnam być zmęczona po podróży. Powinnam spać.
Ale jakoś nie mogę. Szlag by to. Ja przecież kocham spać. O.O
*strach w oczach*

Zaheel

Objaw odreagowywania rodzinnych wakacji Maff? Wink

Dzięki za oficjalne zatwierdzenia barmaństwa, co prawda jeszcze wprawiona nie jestem, ale tylko kilka minut i będę już z wszystkim zannajomiona. A Demonek niech będzie, pomoże, ktoś musi dźwigać te ciężkie skrzynkixD
Ree zabiorę Cię z miłą chęcią, będzie duuużo ludzi i duuuża impreza. Wałściwie to taka trochę ogniskowa, ale chyba nie przeszkadza Wink

Sophie

Mm pytanie odnośnie knajpy xD
Czy jej wyposażenie jest nieograniczone, czy też czekamy aż każdy przyniesie coś ze sobą i po kolei rozpijemy? ;>

maff

Zdecydowanie tak, bo tego typu rodzinne wakacje zawsze trzeba odreagować. xD
A ogniska to ja kocham, przeca ja harcerka.. Wink

Ogólnie to nasza knajpa jest goła i wesoła, więc każdy niech z domu
coś przytacha i będzie gites majonez.
Taki artystyczny misz masz.
O, właśnie. Ja mam pierwszego knajpowego kaktusa. xD
*stawia kwiatka na parapecie*
Trza go jakoś nazwać. *myśli* Wiem. Nazwę go Samiec.

Pochłania mnie nic nie robienie. Rysowałam Brajana, ale... nie wyszło.
Hym... Jutro koniecznie muszę zrobić coś konkretnego, bo oszaleję.

Zee, weź mi herbaty gorzkiej daj, proszę - brzuch boli. Sad

Sophie

A więc w naszej knajpie pojawia się pierwszy Samiec ^^

Ok, to ja dokładam do barku butelkę Malibu, a do lodówki (mamy taką, prawda?) 2 kartony mleka i 2 kokosy xDDD
To na wypadek jakby komuś zachciało się napić czegoś naprawdę dobrego i nie koniecznie się upić^^ myślę, że ten napój pod białą czekoladę w sam raz^^

Zaheel

<podaje herbatę - gorzką w kubeczku z kotami>
Podobno najbardziej pomaga. A jak nie zawsze można jeszcze zaparzyć mięty, chyba w ogródku przed knajpą widziałam;)
Ja na szczęście juz wakacje z rodzinką też mam za sobą, całę pięć dni w górach, ale tam nie bardzo był czas na jakieś większe obcowanie. Wiecej łażenia i spania^^ Teraz czekają mnie tylko piękne Bieszczady za jakieś trzy tygodnie.
To ja ze swojej strony pniyniosę szafę, bo przecież musi być, gdzieś trzeba trzymać wszytskie rupiecie oraz niski stolik i plecione siedziska - takei z wikliny. Świetne są ^^
A co do trunków, to chyab trzeba by zrobić spis, ale to zaraz sie zbierze jak tylko trochę więcej przepisów powstaniexD

maff

*wczłapuje i pada na parapet*
Ooo, dzięki, Zee, za herbatkę.
*pije*
Dzisiaj się nawet wyspałam. A przynajmniej jest lepiej niż wczoraj. xD

Ale łażenie po górach to co innego, niż wyjazd z tatą do Niemiec.
Naprawdę, nigdy nie piszcie się na tego typu wyjazd.
Ómrzecie.

No pewnie, że spis się zrobi. Mogę już dzisiaj zacząć go tworzyć,
potem się dopisze resztę.
A to moje zdobycze: naprawdę wielkie poduchy, na których można siadać,
a nawet leżeć, filiżanki w czarne groszki i jeszcze więcej bimbru własnej roboty.

Jak tylko Mee zrobi regulamin to ja zrobię pojedynek. x>
Ew. sama zrobię regulamin. Najwyżej będzie wadliwy. xD

EDIT: Jak czytam... NIEKTÓRE posty na Lunatycznym to dostaję mdłości
i mam ochotę stamtąd jak najszybciej zwiewać.
Co by nie powiedzieć, prawda, jaką opublikował NC była potrzebna.
Ale to już nie na moje nerwy.

Merrik

Czuję aluzję.
Zrobię, zrobię regulamin. Już zaraz...
A ja poprosze...herbaty zeLowanej.
Chyba się zasłodzę na amen... Razz